Często można spotkać się z informacją, że za rzeczy pozostawione w szatni dany podmiot nie odpowiada. Możemy taką wywieszkę zobaczyć w restauracjach, u dentysty, u lekarza,  na basenach i innych. Czy taka informacja jest zgodna z prawem?

Co do zasady przedsiębiorca  nie może wyłączyć swojej odpowiedzialności w stosunku do swoich klientów (konsumentów) za rzeczy pozostawione w przypadku kradzieży, poprzez wywieszenie kartki. Za pozostawione rzeczy odpowiedzialność ponosi ten podmiot (np. jeżeli z charakteru i rodzaju świadczonej usługi) np. lokal gastronomiczny wynika, że konsumenci z reguły pozostawiają odzież wierzchnią na znajdujących się w lokalu wieszakach.

Podczas wizyty u lekarza, dentysty, w salonie fryzjerskim, kosmetycznym czy w restauracji, a nawet na basenie – zawierana jest bowiem umowa w o przechowywanie w sposób dorozumiany w odniesieniu do rzeczy pozostawianych w szatni lub poczekalni. Stanowi o tym art. 835 Kodeksu cywilnego (“Przez umowę przechowania przechowawca zobowiązuje się zachować w stanie niepogorszonym rzecz ruchomą oddaną mu na przechowanie”).

Od tej odpowiedzialności przedsiębiorcy nie zwalnia żadne powieszenie kartki, że takiej odpowiedzialności się nie ponosi, nawet jeśli ta szatnia jest bezpłatna.

Takie zapisy będą nieskuteczne wobec klientów, w sytuacji gdy z charakteru udzielanej usługi wynika konieczność pozostawienia, np. odzieży w szatni lub na wieszakach.

Sąd Najwyższy orzekł, że „zakład gastronomiczny odpowiada za utratę lub uszkodzenie odzieży wierzchniej pozostawionej przez konsumenta nie tylko wtedy, gdy w zakładzie jest płatna, strzeżona szatni, lecz również wówczas gdy z charakteru lokalu i rodzaju spożywanych posiłków wynika, że konsumenci z reguły pozostawiają odzież wierzchnią na znajdujących się w zakładzie wieszakach” (wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1977 r., III CZP 94/77). W gabinetach lekarskich/dentystycznych z uwagi na wymogi sanitarne i higieniczne, prawidłowe wykonanie świadczenia medycznego jest uzależnione od pozostawiania odzieży poza gabinetem. Umowa przechowania jest w tym przypadku koniecznym elementem umowy o leczenie.

Powyższe nie oznacza, że przedsiębiorca odpowiada za każdą kradzież. Odpowiedzialność przedsiębiorcy rozciąga się na w/w odzież wierzchnią, która jest pozostawiana w szatni czy też na wieszakach, gdyż wynika to z charakteru danej usługi i konieczności pozostawienia odzieży, np. przed wejściem do gabinetu. Odpowiedzialność ta rozciąga się także na inne przedmioty normalnie pozostawiane – w zależności od miejsca – buty, parasole oraz rzeczy, które z reguły osoba ze sobą ma, celem udania się do lokalu usługowego (np. basen).

A contrario przyjąć należy, że przedsiębiorca nie powinien ponosić odpowiedzialności za takie przedmioty klientów, których zabieranie ze sobą nie jest niezbędne z uwagi na charakter usługi (walizki, torby z zakupami, biżuteria). Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1951 r. C 496/50 – „inną sprawą jest odpowiedzialność lekarza za pozostawione przez pacjenta w poczekalni lub przedpokoju rzeczy, których noszenie nie jest niezbędne dla przyjścia, np. do lekarza (walizki).”

Przedsiębiorca więc jako profesjonalista winien zapewnić bezpieczne warunki dla mienia swoich klientów.

 

Zadanie jest finansowane z Budżetu Państwa w ramach dotacji celowej przekazanej Powiatowi Mławskiemu.