DLACZEGO WARTO UDAĆ SIĘ NA MEDIACJĘ?
Jak pokazuje praktyka wiele kwestii strony mogą ustalić między sobą bez konieczności kierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Potrzebują jednak czasami pomocy bezstronnej osoby, bowiem same nie są w stanie dojść do porozumienia z uwagi na dzielące je bariery komunikacyjne. Zdarza się jednak, że strony proszą o pomoc sąd w rozstrzygnięciu sporu niejako z góry zakładając niechęć drugiej strony do podjęcia rozmowy, dlatego sąd coraz częściej nakładania strony do polubownego zakończenia sporu. Jaka jest największa zaleta ugody? Rozwiązanie, które wypracujemy jest nasze, nie zostało nam narzucone przez sąd dlatego jest dla nas bardziej satysfakcjonujące i chętniej podejmujemy się jego wykonania. Osiągnięcie porozumienia przed wdaniem się w spór pozwala także oszczędzać nasz czas, pieniądze... i zdrowie bowiem udział w rozprawie rzadko kiedy dla stron nie jest obarczony ogromnym stresem.
MEDIACJA W SPRAWACH RODZINNYCH?
Jak najbardziej tak! Warto w tym miejscu zaznaczyć, że mediatorzy odnotowują coraz większe zainteresowanie stron pozasądowym rozwiązywaniem sporów z rodziną w tle. Coraz częściej strony same zgłaszają się do mediatorów z prośbą o pomoc nie czekając na skierowanie do mediacji przez sąd. Skąd taki trend? Wydaje się, że głównie z uwagi na wciąż rosnącą świadomość społeczeństwa oraz chęć samostanowienia o swoich sprawach. Bo nie ulega wątpliwości, że zdecydowanie lepiej po prostu dogadać się niż toczyć boje na sali sądowej.
KIEDY DO MEDIACJI?
Mediacja w sprawach rodzinnych dotyczy zazwyczaj spraw towarzyszących rozstaniu stron niezależnie od tego czy pozostają w związku małżeńskim czy też nie. Kwestie sporne, z którymi zwykle do mediatora zgłaszają się strony to wysokość alimentów, kontakty z dziećmi, sposób wykonywania władzy rodzicielskiej czy podział majątku. To przy rozstaniu. A jeśli strony nie chcą się rozstać, ale problemy, które przeszkadzają im w codziennym życiu narosły i budują między nimi coraz wyższy mur? Czy warto poprosić o pomoc bezstronną osobę? I na to pytanie odpowiedź jest twierdząca, bowiem nierzadko to właśnie neutralność osoby trzeciej i przeniesienie sporu na neutralny grunt pomaga nam spojrzeć na konflikt z dystansem i wypracować rozwiązanie, którego wdrożenie w codziennym życiu uchroni nas przed rozpradem rodziny.
JAK WYGLĄDA MEDIACJA ?
Spotkania mediacyjne prowadzone są przez mediatora lub parę mediatorów. W sprawach o podłożu rodzinnym zwykle pierwsze spotkanie z mediatorem ma charakter informacyjny, prowadzone jest przez mediatora bez udziału drugiej strony. Dopiero następne spotkanie odbywa się z udziałem dwóch stron, choć i to nie jest ścisłą regułą.
Mediatorzy poznając nasze stanowiska w sprawie towarzyszą nam podczas rozmowy na trudne tematy dbając by nie została ona zdominowana przez żadną ze stron i by żadna z nich nie czuła się pokrzywdzona. Pamiętać trzeba jednak, rolą mediatora nie jest wypracowanie rozwiązania i podanie nam go na przysłowiowej tacy. Nie, tym musimy zająć się sami.
Istotą mediacji jest dobrowolność na każdym jej etapie. Nikogo nie można zmusić do udziału w niej. Czasem zdarza się, że strony mimo szczerych chęci nie widzą możliwości dojścia do porozumienia i nie widzą sensu dalszego prowadzenia mediacji.
Czy strony mogą zmienić mediatora? Jak najbardziej tak. Strony podczas mediacji muszą czuć się komfortowo. Mediator jest dla nich, nigdy odwrotnie.
CO MOŻNA ZYSKAĆ?
*porozumienie satysfakcjonujące obie strony,
*wpływ na rozwiązanie problemu,
*zdrowie, bowiem uniknięcie długiego procesu zaoszczędzi niepotrzebnego stresu,
*ograniczenie kosztów, których poniesienie jest konieczne w przypadku batalii sądowej,
*czas – zamiast wielomiesięcznego postępowania sądowego mediacja może przynieść rozwiązanie dużo szybciej,
*możliwość wyrażenia swoich emocji i wysluchania drugiej strony,
*zachowanie lub poprawę kontaktu z drugą osobą,
*przyjęcie odpowiedzialności za swoje decyzje.
CO MOŻNA STRACIĆ ?
Absolutnie nic!
r.pr. Martyna Ostrowieńska - Ilnicka