Ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 roku (Dz.U.2018.1104) wprowadzono do Kodeksu cywilnego niewielkie (a jednak spore) zmiany, przede wszystkim w Tytule VI Księgi I, a więc w przedawnieniach roszczeń. Dodane zostały nowe przepisy dotyczące konsumentów oraz nowe terminy przedawnień i sposobu liczenia. Zmiana weszła w życie niedawno, bo z dniem 9 lipca 2018 roku.
Zaczynając od przepisów dotyczących konsumentów, dodany został §21 do artykułu 117 K.c., stanowiący, że po upływie terminu przedawnienia nie można domagać się zaspokojenia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi. Rozumiejąc jego sens i umiejscowienie w artykule 117, którego drugi paragraf mówi o możliwości uchylenia się od zaspokojenia przedawnionego świadczenia, oznaczałoby to, że konsument wcale nie musi podnosić zarzutu przedawnienia, gdyż sąd z urzędu zbada terminy i uwzględni ewentualne przedawnienie na korzyść konsumenta, a domaganie się przez wierzyciela spełnienia świadczenia nie będzie dopuszczalne. Absolutnym novum jest dodany artykuł 1171, który stanowi jednak o możliwości dopuszczenia przez sąd roszczenia przeciwko konsumentowi, ale po rozważeniu interesu obu stron oraz jeżeli wymagają tego względy słuszności. W wypadku takim sąd rozważa przede wszystkim (zatem dysponuje katalogiem otwartym) długość terminu przedawnienia, długość okresu od upływu terminu przedawnienia do chwili dochodzenia roszczenia czy charakter okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia przez uprawnionego, w tym wpływ zachowania zobowiązanego na opóźnienie uprawnionego w dochodzeniu roszczenia. Czy doprowadzi to do lekkiej destabilizacji obrotu konsumenckiego przez naruszanie zakończonych terminów?
Następnymi zmianami w Tytule VI Księgi I są nowe terminy przedawnienia oraz sposób ich ustalania. Znowelizowany artykuł 118 statuuje, że ogólny termin przedawnienia wynosi już nie 10 lat, a lat 6 (oczywiście jeśli przepis szczególny nie stanowi inaczej). Trzyletni termin przedawnienia dla świadczeń okresowych oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej pozostał bez zmian. Kolejnym novum jest ustalenie końca terminu przedawnienia – jeżeli termin przedawnienia jest dłuższy niż 2 lata, w takim wypadku koniec terminu przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, co w sumie nagina terminy pod jeden „właściwy”. Zatem jeśli, przykładowo, nie zostaną spełnione 3 świadczenia alimentacyjne za 3 kolejne miesiące (np. za marzec, kwiecień i maj), to wszystkie one przedawnią się na nowych zasadach po tych trzech latach, ale skumulują się pod koniec roku, nie zaś będą rozdzielone na „swoje” miesiące? Ostatnie zmiany dotknęły artykułu 125 K.c., w którym termin przedawnienia roszczeń stwierdzonym przez sąd etc., również z lat 10, został ustanowiony na lat 6 (dodatkowo usunięto wzmiankę „chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy”, ale nie jestem pewien czy nie będzie dywagacji na temat tego, czy aby na pewno dotyczy to wszystkich terminów, jednak to zdanie było pewnym potwierdzeniem). Stwierdzone roszczenia o świadczenie okresowe etc. dalej pozostaje z trzyletnim terminem przedawnienia.
Autor: Kinga Dagmara Siadlak