W jednym i drugim przypadku musisz przede wszystkim uzyskać odpowiedź na to, komu zgodnie z prawem polskim należy się zachowek. Odpowiedź brzmi: zachowek należy się zstępnym (dzieci, wnuki, prawnuki), małżonkowi i rodzicom spadkodawcy. Oznacza to, że do zachowku nie jest uprawniona dalsza rodzina, np. rodzeństwo czy też dziadkowie spadkodawcy.
Musisz też pamiętać, w jakich przypadkach wyżej wskazane osoby mają prawo żądać od spadkobiercy zapłaty zachowku. Przede wszystkim – wówczas, gdy zostały w testamencie całkowicie pominięte. Ale nie tylko! Roszczenie o zachowek będzie przysługiwało im również, jeśli w testamencie zostały powołane do dziedziczenia, ale wartość majątku, jaki został im zapisany nie przekracza należnego im zachowku.
No tak – a jaki zachowek jest „należny”? Na to pytanie odpowiada art. 991 § 1 k.c.: najczęściej będzie to ½ tego, co uprawniony odziedziczyłby, gdyby testament nie został spisany. W niektórych przypadkach będzie to natomiast 2/3 (gdy uprawniony do zachowku jest małoletni bądź trwale niezdolny do pracy).
Dla przykładu: jeśli spadkodawca pozostawił spadek o wartości 100 000 zł i dwoje spadkobierców ustawowych, np. dwójkę dzieci to, jeśli nie spisałby testamentu, każde dziecko otrzymałoby po 50 000 zł. Jeśli natomiast jego ostatnią wolą będzie przekazanie całości bądź większości majątku jednemu z dzieci, to drugiemu będzie przysługiwał zachowek w wysokości 25 000 zł bądź 33 333 zł (jeśli jest małoletni albo całkowicie niezdolny do pracy).
I znowu: jeśli drugie z dzieci nie zostało do spadku powołane w ogóle – ma roszczenie o zapłatę całości należnego zachowku. Jeśli natomiast zostało powołane, ale w efekcie uzyska tylko, np. 10 000 zł, to przysługuje mu roszczenie o zapłatę sumy niezbędnej do wyrównania zachowku.
Wysokość zachowku jest zagadnieniem bardzo skomplikowanym, zależnym od wielu czynników (np. dokonanych wcześniej darowizn).
Tymczasem trzeba pamiętać, że zachowek jest należny wyłącznie jeśli osoba, która byłaby do niego uprawniona nie została w testamencie skutecznie wydziedziczona. Podkreślam słowo „skutecznie” ponieważ istnieją możliwości prawnego podważenia wydziedziczenia, którego przyczyny nie były prawdziwe.
Autorem artykułu jest radca prawny Magdalena Pledziewicz, właścicielka Pledziewicz Kancelaria (pledziewicz.pl), autorka bloga o prawie spadkowym (przegladspadkowy.pl).