Służebność przesyłu od lat budzi spory między właścicielami nieruchomości a przedsiębiorstwami energetycznymi. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 2 grudnia 2025r. dotyczący służebności przesyłu wprowadził nowe zasady liczenia zasiedzenia i otworzył właścicielom nieruchomości drogę do dochodzenia roszczeń. W świetle orzeczenia służebność przesyłu staje się jednym z kluczowych zagadnień dotyczących prawa własności i infrastruktury publicznej. Co dokładnie oznacza ten wyrok, jakie znaczenie ma data 3 sierpnia 2008 rok i jakie działania powinni podjąć właściciele działek, na których znajdują się urządzenia przesyłowe?

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego przesądziło, że zasiedzenie służebności przesyłu może być liczone dopiero od 2008 roku. To moment, w którym wprowadzono ją do Kodeksu cywilnego. Przedsiębiorstwa energetyczne nie mogą więc powoływać się na wcześniejsze okresy, co w praktyce oznacza konieczność ponownego spojrzenia na wiele spraw dotyczących ograniczeń na prywatnych nieruchomościach. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego tworzy czytelną podstawę do formułowania roszczeń przez właścicieli. To ważne, ponieważ dotychczas przedsiębiorstwa korzystały z nieruchomości często bez wynagrodzenia, a właściciele musieli znosić uciążliwości wynikające z przebiegu infrastruktury przesyłowej. Skala tego problemu jest wyjątkowo duża. Szacuje się, że w Polsce może być nawet 20 milionów nieruchomości, na których znajdują się urządzenia przesyłowe. Natomiast szacunkowa wartość możliwych roszczeń przekracza 100 miliardów złotych.

Służebność przesyłu po wyroku Trybunału Konstytucyjnego daje właścicielom nowe argumenty, ale nie oznacza automatycznego przyznania jakiejkolwiek rekompensaty. Każdy właściciel musi indywidualnie zweryfikować sytuację swojej nieruchomości i sformułować roszczenia. Zatem wyrok tworzy również szansę dla osób, które wcześniej dochodziły roszczeń i przegrały sprawy z powodu niekorzystnej wykładni prawa. Od momentu publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają oni trzy miesiące na złożenie wniosku o wznowienie postępowania. Należy przede wszystkim podjąć kroki prawne, żeby dochodzić swoich roszczeń przed sądem, a to wymaga zgromadzenia szeregu dokumentacji prawnej, a także weryfikacji działki oraz księgi wieczystej.

Po wyroku zasiedzenie służebności przesyłu liczone jest wyłącznie od 2008 roku. Oznacza to, że pierwsze przypadki zasiedzenia w dobrej wierze mogą pojawić się dopiero w 2028 roku. W praktyce okresy wynoszą 20 lat przy dobrej wierze i 30 lat przy złej wierze. Firmy energetyczne często próbują wykazać dobrą wiarę, aby skrócić termin zasiedzenia. Dlatego właściciele powinni jak najszybciej weryfikować swoją sytuację prawną. Wysokość roszczeń zależy od rodzaju urządzeń, stopnia ograniczenia nieruchomości oraz tego, czy przedsiębiorstwo korzystało z gruntu bez tytułu prawnego. Roszczenia dotyczące służebności przesyłu mogą dotyczyć zarówno rekompensaty za ustanowienie służebności przesyłu, jak i wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w przeszłości.

Znaczenie ma m.in. zakres uciążliwości, ograniczenia w zabudowie, wycinka drzew oraz wpływ infrastruktury na zagospodarowanie terenu. Termin przedawnienia wynosi sześć lat dla osób fizycznych i trzy lata dla przedsiębiorców. W tym celu konieczne jest przygotowanie dokumentacji i podjęcie formalnych kroków prawnych. Proces obejmuje między innymi weryfikację księgi wieczystej, analizy przebiegu infrastruktury oraz oszacowanie roszczeń. Przygotowanie takiej dokumentacji wymaga czasu, co jest istotne, ponieważ z każdym rokiem rośnie ryzyko upływu terminów zasiedzenia. Działanie we wczesnym etapie pozwala uniknąć sytuacji, w której przedsiębiorstwo przesyłowe skutecznie powoła się na zasiedzenie.