Coraz częściej ludzie zadają pytania, co zrobić aby po śmierci majątek dostała konkretna osoba czy też osoby. Ilu ludzi na tej ziemi zapewne tyle przypadków. Z reguły dylematem tych osób jest po pierwsze kwestia tego, w jaki sposób mają przekazać dorobek swojego życia wybranemu bliskiemu, tak by spadkobiercy ustawowi nie mieli możliwości dochodzenia swoich roszczeń co do tak zwanego zachowku.
Najpierw wyjaśnimy krótko co to jest ten zachowek? Mianowicie jest to pewnego rodzaju zadośćuczynienie dla spadkobierców ustawowych za to, że spadkodawca pominął ich w testamencie, bądź też ich udział w spadku został zmniejszony.
Aktualnie w polskim prawie nie ma najlepszego rozwiązania. Jedynym wyjściem z kłopotliwej sytuacji dla spadkodawcy jest umowa dożywocia. Pisząc potocznie jest to przekazanie nieruchomości w zamian za opiekę. Stronami takiej umowy są właściciel mieszkania oraz osoba, której przekazuje się tę nieruchomość w zamian za dożywotnią opiekę. Osoba, która powinna opiekować się drugą stroną umowy, nie może zbyć ani przekazać w ten sam sposób tej nieruchomości innej osobie za życia dożywotnika. Natomiast po śmierci właściciela, nieruchomość staje się własnością osoby opiekującej się. Może ona swobodnie dysponować majątkiem. W takim wypadku spadkobiercy ustawowi nie mają prawa do zachowku. Chyba, że majątek spadkodawcy posiada inne składniki np.: środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego, pobrane wynagrodzenia za pracę i dochody innej działalności, rzeczy ( (np. samochód osoby) itp.
Marta Kalińska