W poprzednim artykule omówiono instytucję rękojmi sytuacji w której do sprzedaży doszło pomiędzy dwiema osobami fizycznymi. Inaczej kształtuje się sytuacja gdy jako konsument kupimy auto od przedsiębiorcy (np. z komisu).
Zgodnie z art. Art. 221k.c.: Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Wobec tego status konsumenta mamy wówczas gdy kupujemy pojazd jako osoba fizyczna, tj. jako tzw. Jan Kowalski. Status konsumenta mamy także wówczas gdy prowadzimy działalność gospodarczą, np. mamy własny sklep, ale samochód kupujemy od przedsiębiorcy na siebie - nie na firmę. Wówczas także mamy uprawnienia przewidziane w k.c. przewidziane dla konsumenta.
Jeśli kupiliśmy auto od przedsiębiorcy i posiadamy status konsumenta, a po zakupie okazało się, że auto jest obarczone wadą fizyczną lub prawną to mamy następujące możliwości. Zgodnie z art. 560 § 2: Jeżeli kupującym jest konsument, może zamiast zaproponowanego przez sprzedawcę usunięcia wady żądać wymiany rzeczy na wolną od wad albo zamiast wymiany rzeczy żądać usunięcia wady, chyba że doprowadzenie rzeczy do zgodności z umową w sposób wybrany przez kupującego jest niemożliwe albo wymagałoby nadmiernych kosztów w porównaniu ze sposobem proponowanym przez sprzedawcę. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość rzeczy wolnej od wad, rodzaj i znaczenie stwierdzonej wady, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie narażałby kupującego inny sposób zaspokojenia.
Przy czym: Obniżona cena powinna pozostawać w takiej proporcji do ceny wynikającej z umowy, w jakiej wartość rzeczy z wadą pozostaje do wartości rzeczy bez wady.
Co istotne również w takiej sytuacji kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna.
Wobec tego jeśli zauważyliśmy wadę pojazdu to musimy o tym fakcie poinformować sprzedawcę. Jeśli na skutek naszego zawiadomienia sprzedawca zaproponuje nam naprawę pojazdu to my jako konsument możemy żądać wymiany pojazdu na inny - wolny od wad. Jeśli natomiast zaproponuje wymianę rzeczy, a my wolimy aby pojazd został naprawiony to mamy prawo wystąpić z takim żądaniem. Wszystko wówczas zależy od nas jako konsumentów. Mamy prawo skalkulować co nam się bardziej opłaca i z którego rozwiązania będziemy bardziej zadowoleniOgraniczenie jest jedno. Przepis wskazuje, że w sytuacji gdy doprowadzenie rzeczy do zgodności z umową w sposób wybrany przez kupującego jest niemożliwe albo wymagałoby nadmiernych kosztów w porównaniu ze sposobem proponowanym przez sprzedawcę to nasze żądanie nie musi być uwzględnione. Przykład: Kupiliśmy pojazd. Okazało się że auto było tzw. anglikiem. Zostało nieprofesjonalnie przerobione na wersję europejską. Auto nam się podoba i nie chcemy się z nim rozstawać, ale żądamy aby sprzedawca oddał auto do ASO w celu profesjonalnego (zgodnego ze specyfikacją producenta pojazdu) dostosowania auta do ruchu prawostronnego. Koszt pojazdu to 15.000,00 zł, natomiast koszt przeróbki w ASO to 25.000,00 zł. Sprzedawca dysponuje natomiast analogicznym autem co nasz, który nie był przerabiany z anglika. Wówczas zgodnie z w/w przepisem nie możemy żądać naprawy. Przysługuje nam prawo wymiany pojazdu na ten, który jest w posiadaniu sprzedawcy.
Oczywiście jeśli wada jest istotna to także przysługuje nam prawo odstąpienia od umowy.
Zgodnie z art. 5614sprzedawca obowiązany jest przyjąć od kupującego rzecz wadliwą w razie wymiany rzeczy na wolną od wad lub odstąpienia od umowy.
Jeśli sprzedawca nie poczuje się do odpowiedzialności to pozostaje nam droga sądowa. W sytuacji gdy kupimy auto od przedsiębiorcy jako konsument bardzo ważną różnicą w procesie jest rozkład ciężaru dowodowego. W takiej sytuacji zgodnie z art. 5562: Jeżeli kupującym jest konsument, a wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia wydania rzeczy sprzedanej, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego.
Jest to bardzo ważny przepis mający zastosowanie właśnie w sytuacji gdy jako konsument kupimy rzecz (pojazd) od przedsiębiorcy (np. z komisu).
Wówczas domniemywa się, że wada istniała w pojeździe w dacie jego zakupu. Jeśli skierujemy sprawę do sądu to nie musimy udowadniać tego, że auto było obarczone wadą. To sprzedawca musi udowodnić, że tak nie było, To on powinien powoływać biegłego aby wykazać, ze ma rację.
Remigiusz Sawicki, radca prawny